W miniony wieczór miłośnicy teatru oraz nietuzinkowego humoru mogli w pełni poczuć się usatysfakcjonowani, bowiem spektakl Sceny Rode z Krakowa obfitował w zabawne i zaskakujące szmoncesy i geszefty.

 

Opowieść o Hirszu Singerze, pierwowzorze postaci Żyda z „Wesela” Stanisława Wyspiańskiego stała się kanwą komedii „Rachel czy Pepka? – czyli geszefty szmoncesy i kłopoty Singera”. W spektaklu wystąpiła trójka aktorów: Lidia Marczyk, Jerzy Miedziński i twórca spektaklu Mariusz Marczyk. Jest on postacią nietuzinkową, autorem powieści, dramatów i książek poetyckich, a także mistrzem żywego słowa, który zdobył Grand Prix im. Mieczysława Kolarczyka na Międzynarodowym Festiwalu Sztuki Słowa w Poznaniu.

Gestykulacja, zachowanie, sposób wysławiania się, zwłaszcza akcent zadziwia, a czasem śmieszy swoją odmiennością. Jeśli dodamy do tego muzykę, taniec i piosenki żydowskie, a nade wszystko wspomniany już humor to czas spędzony w towarzystwie Singera, jego córki Pepki oraz adwokata Waschutza był dla widzów źródłem teatralnej satysfakcji .